czyli ostatnio przeczytałam książkę.

piątek, 29 czerwca 2012

49. "Lśnienie" Stephen King

23:10 Posted by Kasia No comments

Podążając śladem postanowienia, żeby przeczytać wszystkie książki Kinga, dotarłam w końcu do kultowego "Lśnienia". Wszelkie recenzje twierdziły, że należy spodziewać się najlepszego i już samo to wywoływało u mnie pewne obawy. Powiem tak: złe nie było, ale szału też nie ma.

"Lśnienie" to trzecia powieść Kinga i jest to w książce widoczne. Warsztat pisarza był jeszcze niedopracowany, klimat już jest, ale akcja jest tak powolna, że po przeczytaniu można odnieść wrażenie, że opisane na 350 stronach wydarzenia mogłyby spokojnie zostać skondensowane do stron stu.

Jednak, pomimo tego, książka jest dobra. Wywołuje w czytelniku dreszcz grozy, więc ma wszystko, co dobry horror mieć powinien. A do tego jest dobrze napisany, czego chcieć więcej?

7/10

piątek, 8 czerwca 2012

48. "Szalone życie Rudolfa" - Joanna Fabicka

14:22 Posted by Kasia No comments
Będąc gimnazjalistką, uwielbiałam Rudolfa. Spędzałam godziny nad książkami Fabickiej, połykając je hurtowo i śmiejąc się z nich w głos. Gdy czytam ją parę lat później, wzbudza we mnie niewiele emocji. Raczej nudna, momentami irytująca i zdecydowanie przesadzona. Chyba po prostu wyrosłam z Rudolfa.

4/10

niedziela, 3 czerwca 2012

piątek, 1 czerwca 2012

46. "Coś pożyczonego" - Emily Giffin

20:27 Posted by Kasia No comments
 
W ramach odprężenia w trudnym czasie sesji - w tej roli książka Giffin sprawdza się idealnie. Nie zwraca się wtedy uwagi na to, że historia jest trochę naciągana, bohaterowie przerysowani, a ich rozterki momentami wręcz zabawne. Przelatuje się przez historię Rachel, nawiązującej romans z narzeczonym wieloletniej najlepszej przyjaciółki, z przyjemnością, a gdy dochodzi się do zakończenia, nie zaskakuje ono w żaden sposób, ale jest sensownym i zgrabnym zwieńczeniem powieści.

Lubię się czasem odprężyć przy takich książkach. Również i tym razem Giffin mnie nie zawiodła.

7/10