czyli ostatnio przeczytałam książkę.

sobota, 7 września 2013

106. "Dziennik" - Anne Frank

12:14 Posted by Kasia No comments
Przeczytałam już wiele książek mówiących o losach Żydów w czasie IIWŚ. "Dziennik" nie przypomina jednak żadnej z nich. Pisany przez młodą Holenderkę pamiętnik nie skupia się na działaniach wojennych, których opisy sprowadzają się głównie do strzałów słyszanych zza okna i relacji słuchanych ukradkiem w nielegalnym radiu. Dużo więcej czytamy o przemyśleniach Anne, o jej planach, obawach i uczuciach.

Ukrywanie się przed Niemcami nie mogło być komfortowe dla żadnego z mieszkańców Oficyny, jednak sytuacja Anne wydaje się być szczególna. Jej zapiski pokazują dojrzewanie dziewczyny, oznaki buntu, rodzącej się kobiecości, a wszystko musiało się dziać, gdy dziewczynka siedziała zamknięta na małej powierzchni, nie dość, że z rodzicami i siostrą, to jeszcze czwórką zupełnie obcych dla siebie ludzi. Mimo tej trudnej sytuacji, Anne nie traciła optymizmu. Zapisywała w dzienniku swoje plany, marzenia, wiedziała, co chce robić po wojnie.

Książka ta z pewnością nie jest literacką perełką, mnie osobiście trudno było również poczuć sympatię do postaci Anne wyłaniającej się z tych zapisków. Jednak nie o formę, ani o sympatię do bohaterki w tym wszystkim chodziło. Jest to przede wszystkim możliwość do zajrzenia w świat, który był codziennością dla ludzi żyjących 70 lat temu i którzy z powodu swojej wiary byli prześladowani. Wiedząc, jak skończyła się ta historia, czyta się ją bardziej jak relację właśnie, a nie powieść, relacją dość smutną, ale zmuszającą do przemyśleń i zdecydowanie wartą poznania.