czyli ostatnio przeczytałam książkę.

wtorek, 11 września 2012

56. "Kosiarz" - Terry Pratchett

16:15 Posted by Kasia No comments
Zniknięcie tak ważnej osobistości, jak Śmierć, musi prowadzić do zamieszania. I rzeczywiście, gdy na Dysku poziom energii życiowej przekracza dopuszczalne normy, zaczynają się dziać rzeczy niezwykłe - ożywają sprzęty i góry kompostu, a mag, który po 130 latach życia miał się udać na zasłużony odpoczynek, mimo usilnych starań nie może umrzeć do końca. A tymczasem, nasz ulubiony szkielet, zajmuje się pracami gospodarskimi i poznaje uroki życia śmiertelników.

Ten tom cyklu o Śmierci różni się znacznie od innych książek Pratchetta, z którymi miałam dotychczas styczność. Język, który zazwyczaj jest główną zaletą tych opowieści, tutaj pełnił drugorzędną rolę ozdobnika. W "Kosiarzu" się po prostu dzieje! Chwilami akcja pędzi na łeb na szyję, żeby w pewnym momencie zwolnić i wprowadzić czytelnika głębiej w świat bohaterów. Idealnie, po prostu idealnie. To jedna z lepszych książek Pratchetta.

8/10

0 komentarze:

Prześlij komentarz