czyli ostatnio przeczytałam książkę.

czwartek, 25 sierpnia 2011

13. "Niebezpieczne związki" - Pierre Choderlos de Laclos

Wszystko, co wiemy o miłości, czułości i ludzkim szczęściu, zostaje w tej książce zdeptane, wykpione i zdradzone. Cóż z tego, że winni ponoszą zasłużoną karę? Nic nie cofnie czasu, nie cofnie śmierci, nie odmieni złamanego życia. Nie pomogą puder, peruka ani wykwintne maniery. Napisana w formie listów powieść de Laclosa w pełni oddaje obyczajowy klimat arystokratycznej Francji XVIII wieku, którego ostatnim akordem było zdobycie Bastylii.

W końcu, po trudach i znojach, uporałam się z tą książką. Trudności nie wynikały wprawdzie z jakichkolwiek braków tej powieści, to we mnie wykształciła się na jakiś czas dziwna niechęć do czytania. W myśl zasady, czym się strułeś, tym się lecz, powoli brnęłam przez powieść. Warto było, książka jest przeczytana, chęć do lektury mi wróciła, wszyscy są szczęśliwi.


Wszelkie próby opisania tej książki mogą skończyć tylko zniechęceniem potencjalnego czytelnika, a przynajmniej ich większości. Po pierwsze - jest to powieść epistolarna. Osobie zaraz po liceum trudno uniknąć skojarzenia z pierwszym marudą kanonu, czyli Werterem. Po drugie - akcja dzieje się w wieku XVII, w arystokratycznej Francji. Nie brzmi jak marzenie ortodoksyjnego ścisłowca. No i to klasyk, czyli gdzieś z tyłu głowy kryły się obawy również wyniesione ze szkoły średniej - że brak jakichś bliżej nieokreślonych umiejętności uniemożliwi interpretację, tudzież interpretacja ta będzie błędna (niezgodna z kluczem?;)). Mimo to, zdecydowałam się na podjęcie wyzwania. Jak to się skończyło?


Na początku trudno jest odnaleźć się w tej powieści. Wszyscy piszą do wszystkich, bohaterowie nie są w jakikolwiek sposób wprowadzeni, po prostu się pojawiają, a już od pierwszej strony zaczyna snuć się intryga. Na początku dość mało skomplikowana, z biegiem czasu staje się coraz bardziej skomplikowana i zaczyna obejmować coraz więcej osób.


Pomimo że akcja dzieje się w czasach dość odległych, nie ma problemu z wczuciem się w opisywaną historię. Misternie uknuty plan wywołuje w czytelniku sprzeczne emocje, postaci drażnią lub wywołują współczucie. Mimo że "Niebezpieczne związki" nie oferują łatwej rozrywki, zdecydowanie są warte każdej poświęconej im chwili.


5/5

0 komentarze:

Prześlij komentarz