czyli ostatnio przeczytałam książkę.

sobota, 31 sierpnia 2013

105. "Nawałnica mieczy. Stal i śnieg" - G. R. R. Martin

16:06 Posted by Kasia No comments




Ciężko jest napisać recenzję, nie wspierając się fabułą książki, ale jednak spróbuję, z myślą o zabłąkanych internautach, którzy natrafią na ten tekst przed przeczytaniem poprzednich części Pieśni Lodu i Ognia. W końcu sama unikam jakichkolwiek śladów kolejnych tomów, bo już sama wiadomość, kto przeżył, jest w przypadku Martina konkretnym spojlerem.

Cóż mogę więc powiedzieć... To wciąga. W jednej chwili kartkuje się pierwsze strony "Gry o tron", a niedługo później, człowiek na chwilę odzyskuje zmysły w bibliotece do której ma 40 minut drogi, ale do której przyciąga go wizja kolejnej części opowieści rodem z Siedmiu Królestw. Odzyskuje nie na długo, dodajmy, bo już po chwili na powrót zatapia się w tym magicznym świecie.

Dziwne to trochę. Martin bez litości przetrzebia szeregi pozostających przy życiu bohaterów, dłużące się, statyczne opisy zdarzają się w tych książkach częściej niż by się tego oczekiwało, do tego żaden bohater nie wzbudził we mnie gorących uczuć, żadnemu z nich nie "kibicuję". Zdarzenia opisywane w kolejnych częściach Pieśni przyjmuję z mało entuzjastycznym "aha", a mimo to, po jeszcze zanim skończę jeden tom, kolejny czeka już na mnie na półce, załatwiony "na zaś", żeby przerwy pomiędzy nimi niepotrzebnie nie wydłużać. Nie rozumiem tego, ale sagę mogę polecić z czystym sercem, bo wciąga bezlitośnie. W tym pierwszą część "Nawałnicy mieczy", bo jakakolwiek próba odniesienia do niej w oderwaniu od pozostałych tomów to jakieś kosmiczne nieporozumienie.

8/10
4/5

0 komentarze:

Prześlij komentarz