czyli ostatnio przeczytałam książkę.

piątek, 24 lutego 2012

31. "Wielki Marsz" - Stephen King

23:26 Posted by Kasia No comments
 
Książka cienka, więc zabrałam się za nią z przekonaniem, że pójdzie łatwo. Oj, jakże się myliłam. Okazuje się, że nawet na 99 stronach można zmieścić wstrząsającą historię.

Tytułowy Wielki Marsz to konkurs. Transmitowany przez amerykańskie telewizje, uwielbiany przez społeczeństwo, przynajmniej oficjalnie. Młodzi mężczyźni decydują się na morderczą wędrówkę, bo nagrodą jest spełnienie marzeń. Dosłownie, zwycięzca może sobie zażyczyć czegokolwiek. Brzmi kusząco, ale wraz z upływem czasu i kilometrów, zawodnicy zaczynają sobie uświadamiać, że może jednak nie było warto.

"Wielki Marsz" nie jest typowym horrorem. Brak tu dziewczynek ze zdolnościami paranormalnymi, ożywających lalek, czy innych magicznych zjawisk. Przeraża uświadomienie sobie natury ludzkiej, nagle zdajemy sobie sprawę, że w każdym człowieku czai się wariat, albo bezwzględna bestia. A może jedno i drugie. I choć wielu autorów próbowało już wzbudzić we mnie taką konstatację, King jest pierwszym, który sprawił, że naprawdę to poczułam. Po przeczytaniu ostatniej strony, siedziałam chwilę bez ruchu, skołowana historią, która właśnie się zakończyła. I to chyba jest najlepszą rekomendacją.

9/10

0 komentarze:

Prześlij komentarz