Głównym bohaterem powieści jest komisarz Edward Popielski, któremu brutalne morderstwo uniemożliwia wcześniej zaplanowane przejście na emeryturę. Zamordowane zostało dziecko - jego potwornie okaleczone ciało zostaje znalezione w szalecie. Rozpoczyna się pogoń za mordercą, któremu jeszcze nie raz udaje się zaskoczyć Popielskiego.
Przez większość lektury, miałam wobec niej mocno mieszane uczucia. Bywało ciekawie, ale przez większość czasu akcja wlokła się w mało przyjemny sposób. Myślałam, że nic już nie zmieni mojego podejścia do "Erynii", a jednak. Gdy dotarłam do końca, zwieńczenie historii wynagrodziło mi wszystkie niedogodności, jakie odczuwałam w trakcie czytania. Było zaskakujące. Świetne i niemal zachęcające do kontynuowania przygody z serią. Czy ulegnę, nie wiem. Tak samo nie wiem, czy kiedykolwiek wrócę do "Erynii". Ale za to, z całą pewnością mogę powiedzieć, że nie było źle.
6/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz