czyli ostatnio przeczytałam książkę.

poniedziałek, 24 marca 2014

126. "Arabska żona" - Tanya Valko

20:25 Posted by Kasia No comments

Nie była to ksiażka łatwa. Wciągnęła mnie bez pamięci i choć kolejne strony były coraz bardziej przykre, pożerałam je z niesamowitą szybkością.

Trochę to tempo było zadziwiające, bo tak naprawdę, ciężko obiektywnie stwierdzić, co właściwie w tej książce przyciąga. Nie jest to na pewno sposób narracji, który omal nie sprawił, że odłożyłabym ją po pierwszych kilku stronach. Nie dość, że cała historia opisana jest w pierwszej osobie, to jeszcze styl tych wyznań sprawia wrażenie, jakby pisała je nastolatka. Bije z nich pewnego rodzaju naiwność, trudna w zdefiniowaniu, ale dosyć mocno kontrastująca z treścią lektury.

Ta zaś przedstawia mocno przygnębiający obraz kobiety, która z bajki stopniowo spadała do piekła, ale niestety, zdaje sobie z tego sprawę zdecydowanie za późno. Przez swoje własne błędy przeżywa cierpienie, które trudno sobie nawet wyobrazić, a jeszcze trudniej o nim czytać.

Właśnie to stopniowe pogrążanie się bohaterki zdaje się być powodem, dla którego "Arabska żona", mimo mało lotnej narracji, jest lekturą tak wciągającą. Mimo że właściwie od pierwszych stron czytelnik czuje, co się święci, cały czas gna go ciekawość, czy, a jeśli tak, to jak, mąż głównej bohaterki pokaże pazury. Jak się to wszystko kończy, nie zdradzę. Naprawdę, warto tej książce poświęcić kawałek swojego czasu, przenieść się na chwilę do parnej Libii i przekonać się, czy naprawdę miłość jest w stanie zwyciężyć wszystkie przeciwności.

8/10
4/5

0 komentarze:

Prześlij komentarz