
Pierwsza książka, której udało się wycisnąć ze mnie łzy. Pierwsza, która tak bardzo wciągnęła, robiąc to inaczej niż Pottery i Igrzyska. Pierwsza, w której bohaterowie są tacy prawdziwi.
Zaryzykuję stwierdzenie, że najlepsza, jaką w życiu czytałam. I mimo najszczerszych chęci, nie umiem o niej powiedzieć...